TADAM...

Dziwne nie jest ,że pani Wojdyło była jedyną kandydatka spełniająca wymogi formalne na to stanowisko ,skoro zostały one pod nią sformułowane.

Czy taka osoba może więc dobrze wykonywać tak odpowiedzialne zadania jak:

Wątpię.
Wygląda na to ze panowie Zuba i Kardyś (jak wieść gminna niesie ) wymieniają się uprzejmościami.Jeden zatrudnił bratanka,(>>kliknij tutaj<<) to drugi musi córkę.
Wszystko jest niby zgodne z prawem bo ogłoszony został nabór, a że wymagania formalne zostały ustalone pod kandydata to już nikogo nie zainteresuje.
A może jednak (o święta naiwności) PiS zainteresuje się co dzieje się w powiecie/gminie gdzie rządzą jej przedstawiciele?A może PO sprawdzi czy w prawidłowy sposób formułowane są "wymagania formalne" w naborach organizowanych przez urzędników?
Warunki tego naboru powinien sprawdzić zresztą z urzędu szef Komisji Rewizyjnej pan Michał Karkut, udzielający się w Platformie Obywatelskiej,będący społecznym pracownikiem biura posłanki Krystyny Skowrońskiej.Powinien ,ale pewnie nie zrobi bo jak mnie poinformował inny stały bywalec Galicji -to kuzyn pani Wojdyło.
Najbardziej interesujące jest jednak milczenie szefa większości w radzie miejskiej,pana Józefa Fryca, będącego (niby) w opozycji do burmistrza .

P.s.Jeśli w swoich przypuszczeniach się pomyliłem,to chętnie zamieszczę sprostowanie tego co napisałem, .
"przepisów z samorządu terytorialnego" typowe slangowo - urzędnicze wyrażenie dla miasteczka. A teraz bierzmy kamerę i kręćmy oburzony tłum zbierający się pod (przepraszam za wyrażenie)magistratem. Zbiegły się tutaj dwie sprawy: nepotyzm i obojętność. Do tego szczypta strachu, dwa kilo ignorancji, troszeczkę wódki. I mamy (uwaga - trudne słowo)apoteozę miasteczka. Zapomniałam o 99% obojętności :-) Niepotrzebne puste słowa to jest miasto Kolbuszowa.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Auto Cad????????????? znam jedna osobę z powiatu która to umie. Jak na razie bezrobotna.
OdpowiedzUsuńPanie Chmielowiec!!! Co pan na to ??? A gdzie pracuje córka Chmielowca?
OdpowiedzUsuńDziękuję Maglu ze piszesz o wszystkim takie informacje chce się czytac nie zamieszczasz tu bzdetow.. Nepotyzm był i będzie...
OdpowiedzUsuńPanie Posle Ozog. Czy istnieje coś takiego jak PiS w powiecie Kolbuszowskim??? Chmielowiec nie jest człowiekiem PiS- u. Chętniej otacza sie ludźmi z SLD, PO i PSL- u. Odcina sie całkowicie od jego zdaniem szkodliwego i nieslusznego działania posla Moskala przeciw Buremu(uważa, ze nie ma dowodów). Kardys jak widać dba o własne interesy. Jeśli jest formalnie struktura PiS to należy ja rozwiązać i odbudować na bazie wiarygodnych ludzi. Prawdziwi PiS-owcy są eliminowani przez grupę wzajemnych powiązań.
OdpowiedzUsuńPrzecież Frycki to ręka w rękę nasz najdroższy poseł Chmielowiec. Maglu o jakim PiSie ty bredzisz. Szef PiS-u poseł Ozog w ustach Chmielowca to wróg jego i Kardysia. Ci panowie nie przewidywali wzrostu sondaży dla PiS i nie wiedza jak wyjść z niezrecznej sytuacji, szczególnie po wygranej PiSu w sejmiku. Teraz próbują pozbyć sie Ozoga.
OdpowiedzUsuńPrzecież wszyscy w Kolbie o nepotyzmie w : PiSie, PSLu, PO, SLD wiedza. Wiedza o intrygach tych roznych Ludkow: Fryce, Chmielowiec, Kardys, Zuba, Drausowna, Romaniuk i co z tego? Oni sie z tego śmieją i robią swoje. Jakoś cicho o remoncie chałupy Drausowny.
OdpowiedzUsuńKarkut. To ty tak napier...sz na wujka?
OdpowiedzUsuńNa bip Dzikowiec jeszcze nigdy nie ukazała się żadna oferta pracy , bo Klecha przyjmuje samych przydupasów ,bez jakichkolwiek konkursów.
OdpowiedzUsuńMacie taki burdel w tej Kolbuszowej, gorszy nawet niż w Raniżowie
OdpowiedzUsuńodczepcie się od Raniżowa, wąchajcie raczej swoje smrody
UsuńTo jest straszne. Tak działa nabór do pracy w niemal każdej państwowej "firmie"... I co tu zrobić? A oni się w oczy śmieją!
OdpowiedzUsuńTaaak.Do kosiarki należałoby zatrudnić architekta.A tego od kosy(mimo,że go szanuję,bo wolę z nim wypić piwo niż z nie jednym Maglowym chlapaczem) do magistratu.POLSKA to jest pikny KRAJ.U nas w CHICAGU samo sie układo.
OdpowiedzUsuńto bardzo piękny kraj pod warunkiem że masz w rodzinie posła,starostę ,albo burmistrza.
UsuńMaglu/Wiącku a teraz napisz o Swojej córce.
OdpowiedzUsuńChlapu,chlapu,byle jaku ale chlapu,chlapu,chlap.
OdpowiedzUsuńhehe... gdyby prześwietlić, szkoły, przedszkola, nawet pomoc społeczną w tym mieście okazałoby się większość stanowisk to po znajomości albo rodzina albo dalsza rodzina... a ja wiem o czym piszę. Tu nawet przetargi i sprzedaże nieruchomości to kolektyw! I co ja mogę zrobić, podpalić się drodze protestu pod starostwem? Stara postkomuna dalej rządzi, niestety ale to są FAKTY!
OdpowiedzUsuń